Chciałbym żeby powstał film w którym zagrałyby największe świry i czarne charaktery. To byłoby coś ujrzeć razem Garego Oldmana, Alana Rickmana , Christophera Lee, Tommy Lee Jonesa w jednym filmie gdzie wszyscy grają czarne charaktery. Co myślicie ? Kto jeszcze mógłby dołączyć ?
zapomniałem o Edzie Harrisie, takiego jakiego gra w filmie W słusznej sprawie i co ważniejsze o Anthonym Hopkinsie. i gdyby jeszcze Anthony Perkins mógł na ten czas powrócić zza grobu :)
o Kevin Spacey z Siedem, zdecydowanie. Dafoe z Dzikości serca. I jeszcze Robert Mitchum z Nocy myśliwego.
William Fichtner, Christopher Walken, Javier Bardem, Benicio Del Toro , Woody Harrelson
no i Jack Nicholson, Christian Bale, Ralph Fiennes, Willem Dafoe, tez by mogli :D
!!
to by byli dopiero psychopaci