Mi się film podobał. Z góry człowiek wie, że to bajka a nie symulator SWAT. Dawno nie oglądałem nic co by mi przypominało serię NIKITA (nie porównuję oczywiście tych filmów)

Dodatkowo jest to jakiś klon filmu Transporter w wersji żeńskiej.

Minusem jest dla mnie aktor : William Moseley , który i tak miał w tym filmie niewiele do robienia a i tak wypadł nędznie. Tylko obrywał , nic więcej , równie dobrze mogli za miast niego dać kolejnego Pudziana, który odpowiada za kamery i wyszło by na to samo.

Nie będę się wypowiadał na temat tego , że główna bohaterka obrywała od Pudzianów i dalej dawała radę walczyć. Może szkolenie wojskowe na to pozwala :p
My z góry zakładamy , że coś jest niemożliwe a inni trafiają do księgi rekordów Guinnessa bo nie znają pojęcia porażka. Tak to sobie tłumaczę we własnym zakresie i nie karze innym w to wierzyć.

Plusem byli dla mnie pozostali aktorzy. Olga Kurylenko bardzo dobrze dobrana do tej roli 60% mojej oceny. I najważniejsze co jak dla mnie podniosło moją ocenę filmu o jakieś 30% to muzyka. Fajnie dobrana ścieżka dźwiękowa. Reszta oceny za pewne elementy humorystyczne, których było mało ale były udane.  


Rosjanki są bardzo piękne: np Katerina Kovalchyk modelka a później aktorka , tak samo jak Olga Kurylenko.