Juz drugi film o slynnym radzieckim seryjnym mordercy.
Ale duzo slabszy od glosnego "Obywatela X".
W tytulowa role (wzorowana na postaci Czikatilo) Andrieja Romanowa Evilenko wcielil sie Malcom McDowell (jedna z lepszych jego kreacji ostatnich lat, choc na starosc Caliguli przyszlo grywac glownie w crapach). I duzy plus za muzyke Angelo Badalamenti. Ale w koncu to wloska produkcja