Ten film to takie gówno, że aż oczy krwawią. Serio. Dostałem zapalenia spojówek po 30 minutach. Stek przekleństw, żenujące żarty i De Niro w najgorszej roli w swojej karierze.
Żenujące żarty ? Może dla Ciebie. Taki humor po prostu się lubi, albo się go nienawidzi. A co do De Niro, to myślę, że jeśli lubi grać w takich filmach, to powinien to robić dalej, bo wychodzi mu do doskonale. Nie pierwszy raz pokazuje, że jest wszechstronnym aktorem i może sobie poradzić z każdą rolą. Takie jest właśnie, te wasze szufladkowanie aktorów, według ich najlepszych, najpopularniejszych ról...
Oczywiście masz rację. Niektórych bawią żarty w stylu pierdnąć i uciec, namalować swastykę albo ku***a na czole, albo swastykę z ku..... itd. Niektórych natomiast żenują. Jeśli chodzi o De Niro to według mnie wszedł na ścieżkę innego, niegdyś dobrego aktora - Pana Nicolasa Cage.
Ja uważam, że Cage akurat stoczył się zdecydowanie bardziej, podobnie jak kilku innych starszych aktorów.
Cage nie ma dorobku aktorskiego w najmniejszym porównywalnego z De Niro. Po prostu od dobrych 10 lat lubi grać w filmach jakich gra. Przykład aktora, który się stoczył to niestety Morgan Freeman. Gra w słabych filmach, w których przez zaawansowany wiek ledwo mówi i się porusza. Facet powinien już odejść na emeryturę.
Morgan Freeman ? Serio ? Może najlepsze lata ma już za sobą i lepsze role przeplata słabszymi, ale jednak od czasu do czasu zagra w jakimś lepszym filmie. Dobry przykładem aktora, który się stoczył jest na przykład John Cusack, który już chyba na dobre rozstał się z bardziej wartościowym kinem i postanowił grać już tylko w filmach klasy B, C, D, itd. No i jest też Kevin Costner, który od 2001 roku nie miał żadnej dobrej roli.
Freeman był przykładem aktora w podobnym wieku, i jest jak mówię.
Costner nie miał wybitnej roli od dawna, ale gra dobrze. Co prawda zazwyczaj są to role trenerów różnej maści, oraz podstarzałych agentów, ale widać mu to odpowiada.
Właśnie chodzi o to ze nie "zagra" w jakimś dobrym filmie, tylko "wystąpi", w sensie pokaże się, swoją twarz w ten sam sposób od 10? Może nawet 15 lat.
Skoro nie bawią kogoś takie żarty, to po co oglądać film? Po co marnować czas? Lepiej odpalić dramat, czy sf, może thriller? Nie przepadam za komediami, bynajmniej podchodzę do nich z dystansem, nie każda mnie śmieszy.. jeśli tak jest wyłączam i NIE OCENIAM. Humor o którym mówisz, znajdował się w m.in, "Nagiej broni", który ma równie wysoką średnią... ale ten to gniot bo hmm nie wiem Zac Efron gra tak? Nie wiem nie rozumiem nie podoba mi się film nie oglądam i zapominam... takie to proste :)
Chyba nie miałoby większego sensu, gdybyśmy mieli oceniać filmy tylko na 10? Przecież o to chodzi i cały urok tego oceniania w tym, że komuś się podoba, komuś nie, no i wychodzi jakaś tam średnia, która często całkiem celnie odzwierciedla walory danego filmu, dlatego @adzia_byq powinnaś oceniać wtedy, kiedy Ci się nie podoba również (takie jest moje zdanie ;P).
Dla mnie przepaść pomiędzy De Niro pożerającym jajko, a De Niro trzepiącym "niemca po kasku" to jednak otchłań nie do przebycia i sama nie wiem, czemu dałam aż 2 gwiazdki, chyba z litości ;)
Oceniam filmy, które mi się nie podobają. Chodziło mi raczej o ludzi, którzy oceniają film po 15 minutach filmu. Niektórzy odą do kina, zobaczą 20 minut i wychodzą, wracają do domu i ocena filmu 1. Nie powiesz że to adekwatna ocena do całości filmu, bo są filmy które od środka zaczynają mieć sens i być ciekawe. Gdzie napisałam, że należy oceniać tylko na 10 i De Niro w tej roli zasługuje na oscara? Każdy lubi inny humor, skoro zgodził się na tą rolę widocznie nie widział w tym nic złego, ale zawsze znajdzie sie ekspert. W ogóle nikt nie napisał, że to komedia wszechczasów a komedyjka na odmóżdżenie po ciężkim dniu. Humor w tym filmie jak wspomniałam przypominał ten z nagiej broni i każdy twierdził że świetna komedia, oglądało się w każdym wieku i śmieszyło. Gdy w podobnym stylu wychodzi w dzisiejszych czasach to każdy zbulwersowany i zniesmaczony bo jak można pierdzieć w filmie.... zero dystansu i chillu... sami poważni ludzie, więc jak wspomniałam nie bawi Cie ten humor po co go ogladać i się męczyć i psuć nerwy..
Nie no, laska, broń Boże na nikogo w życiu nie narzekaj tylko sama zrób to lepiej albo wyjedź bez oglądania się za siebie jak Ci nie pasuje.
Jak Cię palec boli to go ucinasz?
Film się ogląda do końca choćby po to, by maksymalnie sprawiedliwie ocenić.
Jakby przerwał po 20 min skomentowałabyś:
A CO TY CHCESZ OCENIAĆ PO 10 MINUTACH?
A skąd ktoś może wiedzieć, co jest w filmie, zanim go nie włączy? W obsadzie DeNiro, a to - wydawałoby się - klasa sama w sobie.
I proszę nie porównywać tego czegoś do "Nagiej broni", Nielsen to był poziom znacznie wyższy.
Nie sposób człowiekowi przyznać racji.
A czy taki humor się lubi ?!
Raczej nie bo to nie jest humor - to jest żart fekalny poprzeplatany wulgaryzmami.
Prawda jest taka, że samo życie uległo spłyceniu i chyba widać filmy tez bo ostatnie komedia są po prostu fatalne.
Ale widac tak już musi chyba być - jedyne szczęście , ze dzisiaj można wrócić do starych dobrych filmów i komedii bez najmniejszego problemu.
W pełni się z Tobą zgadzam. Mam wrażenie że dzisiejsze filmy, szczególnie komedie, powstają dla bardzo mało wymagającego widza. Wystarczy pokazać trochę nagości przeplatanej głupawymi tekstami o podłożu seksualnym aby odnieść sukces. Widać prymitywne kino górą.
Ja nie będę poprawny politycznie i powiem wprost, iż dzisiejsze komedie a ta w szczególności powstają dla młotków czyli ludzi z IQ debila, a nawet poniżej debila.
I żeby nie było, obejrzałem film do końca i nawet raz czy dwa się zaśmiałem
Dlatego dałem 2
Nie jestem wybredna jeśli chodzi o humor, ale w tym filmie to przesada... ciągłe wulgaryzmy (a sama klne jak szewc), seksistowskie epitety w końcu aż zaczynają ranić uszy. Obejrzałam cały jak to mam w zwyczaju, bo zawsze mam nadzieję, że coś mile mnie jednak zaskoczy, nawet zaśmiałam się kilka razy, ale kompletnie nie rozumiem fenomenu tego filmu. Żałowałam, że nie usnęłam po 15 min jak mój chłopak ^^
Niestety już się raczej nie doczekamy komedii które bawią inteligentnym żartem. Przeminęło z wiatrem.
Nie bez powodu na wszystkich kanałach w TV lecą: Trudne sprawy, Szkoła, Słoiki, Sąsiedzi, Policjanci, czy inne górnolotne produkcje. Jak to pewien Pan z TV mądrze powiedział. Po co telewizja ma wypuszczać wyszukane filmy i seriale skoro społeczeństwo ogląda to co jest i to z coraz większym zainteresowaniem.
Dla przyszłych twórców tego typu seriali podsuwam nowy tytuł dla kolejnej szmiry "Twoja stara" idealny poziom, także odbiorców na pewno nie zabraknie. :D
Nie przepadam za takim humorem, a film oceniam pozytywnie. Tu nie chodzi o to czy się lubi ten humor czy nie, tylko dla niektórych De Niro jest zaszufladkowany jako inteligentny gangster, widzą z nim kolejny film i prą do kin bo chcą De Niro...A tu komedia...W dodatku coś w przekroju Kac Vegas i nie mogą przeboleć jak De Niro mógł w tym zagrać.
To zależy od podejścia przed seansem. Nastawiałem się na chłam i nawet nie za bardzo zwróciłem uwagę iż główną rolę gra De Niro - ale co tam...pozytywne zaskoczenie, rola dobrze zagrana i odnoszę wrażenie że tylko on sprawił że dałem wysoką ocenę. Ten niewybredny humor z ust jakiegoś aktora klasy B byłby raczej miałki, o czym wiele razy się przekonałem z podobnych komedyjkach...Podobnie jak rola Borat(w filmie tego samego reżysera) była motorem napędowym, tak De Niro w tym. Nie można też zapomnieć o Zac'u. Grono malkontentów też go szufladkuje i w ogóle spycha do podrzędnej roli...A przecież widać że jest dobrym aktorem :).
A ja tam jakos przebrnęłam,chociaz to w ogole nie moj typ zartu ;p najgorsza byla jednak koncowka,to juz tragedia w stosunku do calego filmu;p
Nic dodac nic ujac.
Zaczalem sprawdzac inne serwisy z ocenami filmow, gdyz 7.3 ktore tutaj widzialem zdecydowanie nie odzwierciedla mojego gustu...
Film z ktorego niestety nie wyszedlem zaraz na poczatku...
Przykro widziec Roberta D w czyms takim.
Skoro wyszedłeś na początku to po co oceniasz cały film? Nie rozumiem ocen ludzi którzy widzieli 20%filmu. To jakby wyjść z Odysei Kosmicznej w połowie scen z małpami i napisać że cały film był o małpach i był głupi i bez sensu. Mi też się na początku nie podobał, ale obejrzałem cały i się nawet uśmiałem. Nawet dałem 7/10. To była komedia i De Niro dobrze w niej zagrał. trochę dużo było wulgaryzmów, ale cóż nie każdy musi to oglądać...
Cala wypowiedz oparta na przeinaczonym stwierdzeniu? Warto czytac a nie 'skanowac'..
Kurła, a 3 linijki wyżej laska pisze:
TO PO CO OGLĄDASZ FILM JAK CI SIĘ NIE PODOBAŁ?
Teraz Ty krytykujesz gościa że przerwał na początku... Z taką logiką to nic tylko trzepać Niemca po kasku na oczach wnuka.
W takim razie jestem ciekaw co tak naprawdę Ciebie śmieszy?
http://maritrafilms.blogspot.com/2016/05/co-ty-wiesz-o-swoim-dziadku-2016.html
Oczywiście masz prawo do swobodnego odczuwania i wchłaniania filmów. Chyba niepotrzebnie założyłeś garnitur na ten film - utrudniony odbiór miałeś przez to.
Idąc na ten film naprawdę zakładałeś, że wartości moralne i poezja wyjelą tęczę z ekranu na Ciebie? Tytuł Dirty Grandpa trocheł Cię ostrzegał - przyznasz? :)
pozdrawiam
Nie, ale byłem w szoku po tym co zobaczyłem. Na film zabrałem żonę. Miała być dobra komedia na rozerwanie się w niedzielne popołudnie. Po 20 minutach moja droga małżonka zapytała mnie czy wiedziałem, że ten film to takie gówno i mimo to ją na niego wziąłem. A ja nie wiedziałem :(. Na filmwebie miał dobre oceny...
No to trochę randka - niewypał :) Przykro mi tylko dlatego, że nie udało się Wam spędzić miło czas. Ale nadal uważam, że film został nakręcony by być tego typu komedią. Niskich lotów. Nie wnoszącą żadnych wartości.
Zdystansowany De Niro nic więcej. ....
Bo jesteś przygłupem, który oceni i opinie jakiegoś 'filmłba' traktujesz jako wyznacznik i wyrocznię.
No widzisz pseudointeligencie, coś tam sobie myślisz, coś ci się wydaje, kogoś obrazisz, a nawet nie wiesz, że opinie są użytkowników (w tym pewnie takich łebów jak ty) a nie jakiegoś filmłba.
Generalnie De Niro przeskakuje z poważnych ról na te trochę mniej. Po filmie pokroju poznaj moich (trylogia), last vegas, praktykant, był też poradnik, było krwawiej - porachunki, sezon na zabijanie, będzie "The Irish" Martina Scorsese czyli powrót do korzeni. Gangsterka, Pacino, Pesci, Kietel i De Niro. Na takie filmy czekamy, nie mniej, przy tej przygłupawej komedii bawiłem sie przednio. Tak jak wiele osób zauważyło, bo jest De Niro to co, musi być poważnie? Mamy wspominać go jak zatrzymanie Anglii na Wembley w 73? De Niro tylko i wyłącznie pokazuje, ze ma dystans do wszystkiego i wszystkich. A grając wulgarnego obleśnego dziadka pokazał, ze nadal może wszystko. Jak dla mnie odmóżdżaczem miało być i było
pozdrawiam
Tez mi się coś zdaje że ten film to totalna klapa, ale obejrzę. Ale widzę że będzie tak samo jak Deadpool miał być hit a wyszedł mały gniot
popatrz sobie na wartość boxoffice deadpoola i tego filmu i powiedz jeszcze raz że to gniot =)
ten film jest dobry na mega hlańsko ze znajomymi - do przełknięcia po pijaku, a deadpool to masakra - mimo że uwielbiam Reynolds'a, a boxoffice nie świadczy o tym czy film jest dobry - dowód: 50 twarzy Greya.
To co ku..wa w końcu świadczy o tym, że film jest dobry!
BoxOffice...NIE.
Oskary - NIE bo to manipulacje.
To wychodzi na to, że...TY! :D Jeśli Tobie jakimś cudem film się spodobał...tzn. że jest dobry, a jeśli wszystkim innym się nie spodobał, to się nie znają :D
Po pejsbuku dołączam filmłeb jako miejsce masowego obnażania się ludzkiej próżności, głupoty i egoizmu :D
Serio??? Porównujesz takie mistrzostwo humoru, festiwal gagów i mistrza Nilsena do tego główna o dziadku?
nie porównuję, bo naga broń to oczywiście klasyk,
mówię o np. pierdzeniu... było w obu filmach, więc?
nie porównuję, bo naga broń to oczywiście klasyk,
mówię o np. pierdzeniu... było w obu filmach, więc?
W pierwszych kilku minutach zapowiadała się świetna komedia.
Aż powiedziałem sobie: no w końcu prawdziwa komedia.
Niestety tylko w kilku minutach.
Film żenujący, z poczuciem humoru dla młotków czyli ludzi upośledzonych umysłowo.
Nie wiem czy dzisiejsza publika jest tak skretyniała iż kręcą dla niej takie „komedie” czy tak skretyniały jest przemysł filmowy.