Leon wyszedł w 1994, a w 2017 postanawiają zrobić kontynuację? Chyba, że to jest jakiś spinoff? No nie wiem, Ryan faktycznie trochę przypomina Oldmana, więc stawiam, że tutaj gra jego syna?
Pierwsza część była świetna, więc mam nadzieję, że tutaj będzie tak samo.
Ta, te filmy to co innego xDDD Przecież po tytule widzę, że sequel. Między filmami minęło sporo lat, więc podejrzewam, że fabuła będzie kręciła się wokół zemsty Matyldy (już dorosłej) na synu Stansfielda.
'Bodyguard zawodowiec", to komedia/akcja, "Leon zawodowiec" zaś... . Chyba, że twój post wpisuje się w konwencję plakatu, czyli robimy sobie "jaja".
Nie widzę nic śmiesznego w porównywaniu pierwszej części i sequela. Może twórcy postanowili zrobić trochę luźniejszy film, stąd "komedia". Dla mnie może być i musical, byleby było tak dobre jak jedynka.
Oczywiście masz rację, że to sequel. Szkopuł jednak tkwi w ilości filmów w serii. Otóż trzeba Ci wiedzieć, że już Leon zawodowiec był sequelem. Pierwszy bowiem był Bodyguard z Kevinem Costnerem z '92 roku. Później w '94 nakręcili sequel z Jeanem Reno, bo wygląda prawie tak samo jak Costner (gra tam z resztą jego brata bliźniaka). Trzecia część to Hubert zawodowiec z 2001 roku, znów z Jeanem Reno i tutaj ciężko jest mi się doszukać jakiegokolwiek logicznego powiązania z poprzednimi dwiema częściami. Toć Jean Reno w niczym nie przypomina Jeana Reno. No nie wiem, powiedzmy, że to był spin-off serii. Omawiany tutaj Bodyguard zawodowiec to już czwarta część cyklu. Samuel L. Jackson - trzeci bliźniak - wiadomo. Gdyby tak ustawić Costnera, Reno i Jacksona obok siebie to nie wiedziałbym który jest który i o to właśnie w tej serii chodzi, a to na pewno nie jest jeszcze ostatnia część. Spodziewajmy się kolejnych...
To nie tak! Każdy choćby średnio zorientowany w hollywoodzkich realiach wie, że postać Reynoldsa jest genetycznym eksperymentem stworzonym w laboratorium w wyniku połączenia genów Leona i Franka Farmera, którzy tkwili w ukrytym homoseksualnym związku i zawsze pragnęli dzieci (Whitney Houston była tylko przykrywką). Stąd Bodyguard Zawodowiec
Byłem dzisiaj na tym filmie i okazało się, że tak, miałeś rację. Nie wiem skąd o tym wiedziałeś wcześniej, ale tak właśnie jest, a Samuel L. Jackson jest tylko tak dla picu, bo przecież każdy go lubi, więc fajnie, żeby był. Dobra, cichosza, nie spoilerujmy za bardzo.
Odpowiem tak: Samuel L. Jackson wcale nie jest w tym filmie dla picu. Okazało się, że jest on matką Reynoldsa, która w międzyczasie zmieniła płeć i kolor skóry (będzie o tym w spin-offie, który dopiero kręcą) - to taka drobna inspiracja Almodovarem. Dodaje całej serii nieco pikanterii. No i wyciągnąłeś ode mnie kolejny poważny spoiler. Mam nadzieję, że nikt tego nie przeczyta przed obejrzeniem filmu, bo nie będzie już frajdy z oglądania. Jakby co, to Twoja wina! ;-)
W takim razie co powiesz o tym: www.filmweb.pl/film/Safe+House-2012-562264 Również z Ryanem
"Młody agent musi zadbać o bezpieczeństwo uciekającego przed wrogami Tobina Frosta – największego zdrajcy CIA. Gdy kryjówka zostanie zaatakowana, będą musieli współpracować, by przeżyć"
10/10 W końcu ktoś odważnie, konkretnie i na temat! Nie ciągnąłem swego wywodu ograniczając się do trzech zdań, ponieważ nie byłem pewien czy znakomity serial "Niewolnica Isaura" nie był tych sequeli prequelem mimo, że był wcześniej, a na ogół prequel jest później, a sequele wcześniej. Ale skoro tak klarownie i logicznie wyłuszczyłeś sprawę, to zdobywszy się na odwagę pragnę podkreślić, że pierwowzorem Leona był na 100% z Leôncio. To, że Isaura przypomina Matyldę, a raczej Matylda Isaurę widać od razu, tak to jest z trojaczkami, że oba są do siebie podobne jak wymienione w Twym poście trzy bliźniaki. I tu jest pies pogrzebany - podobieństwo! Cieszę się, że dzięki naszym postom możemy przybliżyć forumowiczom genezę powstania omawianych filmów i to bez spojlerowania, choć SPOJLER ALERT! tak naprawdę, to wszystkie Bodyguardy są remejkami filmu z 1948 roku tyle, że dla zmyłki bohater nazywa się Mike Carter. Mimo stosowanych w owym filmie efektów komputerowych (standard w latach 40-tyc) film trąci nieco gryzoniem.
Niewolnica Isaura - Tak! Skupiłem się na filmach, zapominając o tym jakże istotnym serialu, który zapoczątkował z wielkim rozmachem całą tę sagę!
Oczywiście jest to jeden z tych nielicznych przypadków, gdzie prequel poprzedza pierwowzór oraz jego sequele. Tak też bywa i to jest właśnie ten przypadek. Podobieństwo jest tutaj kluczem do osi całej fabuły. Trzeba się tylko trochę orientować w temacie i takie smaczki wyłapywać. No cóż, krótko mówiąc - jest to rzecz dla kumatych, którzy wiedzą o co w kinie chodzi i potrafią to docenić. Czekajmy zatem na kolejne części tej historii niczym na kolejne odcinki gry o tron czy o inny nocnik!
Wszystko się wam pomyliło. W rzeczywistości Bodyguard Zawodowiec to postmodernistyczna opowieść o żyjących w kazirodczym związku bracie i siostrze, spędzających noce i dnie na ściganiu przestępców, którzy wywinęli się amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Pomaga im w tym przedsięwzięciu hipernowoczesna maszyna wielkości szafy o bardzo południowym temperamencie i zaraźliwym poczuciu humoru.
Zapomniałeś wspomnieć o bernardynie rasy seter irlandzki, któremu wydaje się, że jest żółwiem błotnym i stepuje do kawałków Eminema, które gra Cristiano Ronaldo na wiolonczeli z celownikiem laserowym.
Chłopaki poplułem monitor ze śmiechu. Dawno na filmwebie nikt mnie tak nie ubawił
Zawsze do usług. Takie tematy lepsze niż te, gdzie zgraja idiotów obrzuca się mięchem, bo jeden jest filmem zachwycony, a drugi już niekoniecznie.
Tak z innej beki, właśnie ogarnąłem, że wszyscy jesteśmy sequelami naszych rodziców.
Bardzo to wszystko zabawne i właśnie o to chodzi w tym tytule. "Zawodowiec" jednoznacznie kojarzy się z Leonem. Czyli wychodzi na to, że marketingowcy to jednak nie tacy idioci, że dali taki polski tytuł.
W sumie równie dobrze, to mógłby być Deadpool 3/4. Spokojnie po niewielkich zmianach mogliby to przerobić na przygody najemnika Wade'a Willsona zanim zyskał moce.